
Medytujący więźniowie
W latach 2004-2008 prowadziłem zajęcia dla osadzonych w jednym z warszawskich zakładów karnych.
Poniżej przedstawiam krótkie fragmenty wypowiedzi uczestników spotkań medytacyjnych w niezmienionej ( również gramatycznie ) formie. Wypowiedzi oraz zdjęcia zamieszczam za zgodą zainteresowanych.
Ranryu
Poniżej przedstawiam krótkie fragmenty wypowiedzi uczestników spotkań medytacyjnych w niezmienionej ( również gramatycznie ) formie. Wypowiedzi oraz zdjęcia zamieszczam za zgodą zainteresowanych.
Ranryu
„ ... Od kiedy zacząłem uczestniczyć w spotkaniach grupy medytacyjnej wszystko zaczęło się zmieniać. Stałem się spokojniejszy... , a co najważniejsze wysypiam się i mam po porostu normalne sny , a nie jak wcześniej koszmary. W nocy , kiedy nie mogę zasnąć potrafię sobie usiąść na łóżku i medytować nawet ok. 40 minut. To mi bardzo pomaga...” Roman
„ ... Przyznam , że zajęcia które prowadziłeś dużo mi pomogły. Medytacje wykonuję też w celi. Przynoszą one naprawdę dobre efekty , czuję się spokojniejszy i mniej zestresowany. W moim przypadku medytacje się sprawdzają i tego czego się nauczyłem będę starał się wykonywać regularnie ." Marcin
„ ... Kiedy medytuję w grupie staje się wyciszony i spokojny. Pod celą nie ma gdzie medytować , zawsze jest hałas , ale po ciszy nocnej jak już zgaśnie światło i wyłączą głośnik to siadam do medytacji. Tylko nie raz nie jest to takie proste , po prostu nie ma zrozumienia dla tego co robię i śmieją się ze mnie. ...” Waldemar
„ ... Dzięki medytacjom jakie wniosłeś do tutejszego zakładu karnego odmieniło się moje życie. Będąc wcześniej człowiekiem znerwicowanym , wybuchowym , to poprzez medytację odzyskałem pogodę ducha oraz chęć i radość z życia. Wszystko co dotychczas było mi wrogie , bo tak to widziałem , denerwując się przy tym , staje się jako pozytywne lub niewidzialne. Poprzez medytację czuje się tak dobrze , że nic mi nie przeszkadza , bądź nie zwracam uwagi na jakiekolwiek prowokacje. Stałem się radosnym . ...” Tadeusz
„ ... Przyznam , że zajęcia które prowadziłeś dużo mi pomogły. Medytacje wykonuję też w celi. Przynoszą one naprawdę dobre efekty , czuję się spokojniejszy i mniej zestresowany. W moim przypadku medytacje się sprawdzają i tego czego się nauczyłem będę starał się wykonywać regularnie ." Marcin
„ ... Kiedy medytuję w grupie staje się wyciszony i spokojny. Pod celą nie ma gdzie medytować , zawsze jest hałas , ale po ciszy nocnej jak już zgaśnie światło i wyłączą głośnik to siadam do medytacji. Tylko nie raz nie jest to takie proste , po prostu nie ma zrozumienia dla tego co robię i śmieją się ze mnie. ...” Waldemar
„ ... Dzięki medytacjom jakie wniosłeś do tutejszego zakładu karnego odmieniło się moje życie. Będąc wcześniej człowiekiem znerwicowanym , wybuchowym , to poprzez medytację odzyskałem pogodę ducha oraz chęć i radość z życia. Wszystko co dotychczas było mi wrogie , bo tak to widziałem , denerwując się przy tym , staje się jako pozytywne lub niewidzialne. Poprzez medytację czuje się tak dobrze , że nic mi nie przeszkadza , bądź nie zwracam uwagi na jakiekolwiek prowokacje. Stałem się radosnym . ...” Tadeusz